One day, all of the world's famous physicists decided to get together for a tea luncheon. Fortunately, the doorman was a grad student, and able to observe some of the guests...
Everyone gravitated toward Newton, but he just kept moving around at a constant velocity and showed no reaction.
Einstein thought it was a relatively good time.
Coulomb got a real charge out of the whole thing.
Cavendish wasn't invited, but he had to show Newton how to find G.
Cauchy, being the only mathematician there, still managed to integrate well with everyone.
Thompson enjoyed the plum pudding.
Pauli came late, but was mostly excluded from things, so he split.
Pascal was under too much pressure to enjoy himself.
Ohm spent most of the time resisting Ampere's opinions on current events.
Hamilton went to the buffet tables exactly once.
Volta thought the social had a lot of potential.
Hilbert was pretty spaced out for most of it.
Heisenberg may or may not have been there.
The Curies were there and just glowed the whole time.
van der Waals forced himself to mingle.
Wien radiated a colorful personality.
Millikan dropped his Italian oil dressing.
de Broglie mostly just stood in the corner and waved.
Hollerith liked the hole idea.
Stefan and Boltzman got into some hot debates.
Everyone was attracted to Tesla's magnetic personality.
Compton was a little scatter-brained at times.
Bohr ate too much and got atomic ache.
Watt turned out to be a powerful speaker.
Hertz went back to the buffet table several times a minute.
Faraday had quite a capacity for food.
Oppenheimer got bombed.
piątek, 15 stycznia 2010
środa, 30 grudnia 2009
Ograniczenie godzin logowania uzytkownikom Windows Server
Co zrobić aby użytkownicy nie logowali się np. a nocy albo w nd na serwer?
Ogranicznie godzin logowania dla użytkowników według dni tygodnia:
najlepiej użyć komendy
net user /time
np:
for /F "skip=1 tokens=1 delims=," %i in (users.txt) do net user %i /time:pn-pt,6:00-18:00
gdzie users.txt jest p;likiem z naszymi wybranymi użytkownikami.
Niestety tylko przy uzytkownikach Active DIrectory można ograniczać niektórym grupom, a tak trzeba poszczególnym użytkownikom.

Ogranicznie godzin logowania dla użytkowników według dni tygodnia:
najlepiej użyć komendy
net user /time
np:
for /F "skip=1 tokens=1 delims=," %i in (users.txt) do net user %i /time:pn-pt,6:00-18:00
gdzie users.txt jest p;likiem z naszymi wybranymi użytkownikami.
Niestety tylko przy uzytkownikach Active DIrectory można ograniczać niektórym grupom, a tak trzeba poszczególnym użytkownikom.

wtorek, 29 grudnia 2009
$_FILES i PHP
Czytanie instrukcji-pomaga:
w php.net jak byk stoi napisane: rozwiazanie mojego problemu:
Jesli po uploadowaniu pliku skryptem (form input type="file") nie dostajesz go na serwerze,
albo superglobal $_FILES jest pusty.
To problem może być w:
zamykasz!!! formę </FORM>
używasz enctype="multipart/form-data"
używasz POST a nie GET
używasz innego name dla kazdego input fielda
używasz <fieldset>
upload_max_file_size=12MB
file_ulpoads=On
apache ma prawa zapisu w tym katalogu(w windows standartowo wszyscy maja wszędzie prawo domyślnie :(, ale w Linuxie root mogł zmienić prawa dostępu!) )
Uzyskana forma powinna wygladać mniej wiecej podobnie:

w php.net jak byk stoi napisane: rozwiazanie mojego problemu:
Jesli po uploadowaniu pliku skryptem (form input type="file") nie dostajesz go na serwerze,
albo superglobal $_FILES jest pusty.
To problem może być w:
- w formie:
zamykasz!!! formę </FORM>
używasz enctype="multipart/form-data"
używasz POST a nie GET
używasz innego name dla kazdego input fielda
używasz <fieldset>
- php.ini:
upload_max_file_size=12MB
file_ulpoads=On
- na dysku:
apache ma prawa zapisu w tym katalogu(w windows standartowo wszyscy maja wszędzie prawo domyślnie :(, ale w Linuxie root mogł zmienić prawa dostępu!) )
Uzyskana forma powinna wygladać mniej wiecej podobnie:
<font color="#003300"><form name="form" action="index.php" method="post" <b>enctype="multipart/form-data</b>">
<fieldset>
<input type="file" name="firstfile"//>
</fieldset>
<fieldset>
<input type="file" name="secondfile"//>
</fieldset>
<fieldset>
<input type="submit" value="Wyslij" //>
</fieldset>
</form></font>
Czasami jeszcze javascript powoduje błędy(np w niektorych wersjach frameworku VCL), ale żadko się to dzieje.

niedziela, 27 grudnia 2009
Windows RDP problem fix
Jeśli ktoś ma problemy z połaćzeniem się poprzez RDP z serwerem Windows.
TAki że po kilku minutach sesja jest rozlączana,
i czasami potem już nie da się podłaczyć do tej maszyny poprzez RDP(a serwer apache/IIS/tomcat dalej działa)
Problem wysępuje m. in. WindowsSERWER!!2003, WindowsXP sp2+,...
To rozwiązaniem moze być zmiana (regeditem) wpisu w rejestrze:
HKEY_LOCAL_MACHINE\SYSTEM\CurrentControlSet\Control\Session Manager\Memory Management
wartość z 10(szesnastkowo) na:
Problem ten jest opisany w sieci jako " problem RDPDD.dll " czyli "remote desktop protocol display driver problem/error"
Czasami można też ten problem odkryć przegladając Logi serwera i odnajdując poniższy wpis:
\SystemRoot\System32\RDPDD.dll failed to load
Innym rozwiązaniem zarzucenie WInZgrozy na rzecz Linuxa ;)

TAki że po kilku minutach sesja jest rozlączana,
i czasami potem już nie da się podłaczyć do tej maszyny poprzez RDP(a serwer apache/IIS/tomcat dalej działa)
Problem wysępuje m. in. WindowsSERWER!!2003, WindowsXP sp2+,...
To rozwiązaniem moze być zmiana (regeditem) wpisu w rejestrze:
HKEY_LOCAL_MACHINE\SYSTEM\CurrentControlSet\Control\Session Manager\Memory Management
wartość z 10(szesnastkowo) na:
- 20 czyli - 32MB
- ew 80 - czyli 128MB
Problem ten jest opisany w sieci jako " problem RDPDD.dll " czyli "remote desktop protocol display driver problem/error"
Czasami można też ten problem odkryć przegladając Logi serwera i odnajdując poniższy wpis:
\SystemRoot\System32\RDPDD.dll failed to load
Innym rozwiązaniem zarzucenie WInZgrozy na rzecz Linuxa ;)

wtorek, 15 grudnia 2009
Turniej ju-jitsu w Kazimierzy Wielkiej 2009r.
Na temat zawodów:
Data 12-13.XII.2009r.
Turniej ładnie rozreklamowany. Goście z niemiec(kungfu). Darmowy SMACZNY! poczęstunek i picie. Bardzo przyjazna atmosfera zawodów. Nad tym wszystkim unosił się duch sportowej rywalizacji. Ale organizacyjnie to klapa:
Przebieg turnieju:
Dojechaliśmy szcześliwie w 3 auta ok godz 8:00. Jak sie załoga wypakowała to sie okazało, że musimy sami się zwarzyć. Potem była przerwa techniczna do ok 11:00.
Ok 12: nasz junior Adaś miał pierwszą walką.
Pierwszy pojedynek przegrał z technicznie lepszym zawodnikiem. Ale ostatecznie wywalczył 2gie miejsce. Myślę, że wyciągnie wnioski z pierwszej porażki, bo parę razy miał przewagę nad przeciwnikiem - raz nawet założył mocne duszenie.
Następnie była przerwa obiadowa, po której nasz senior Norbert walczył z zawodnikiem gospodarzy(?).
Po ciężkiej i dobrej walce Norbert przegrał.
Następnie doszło do bratobójczej walki miedzy naszymi zawodnikami: Tomkiem i Wojtkiem.
Wojtek jak na swoją wagę jest nadzwyczaj silny - ma siłę porównywalną z moją(a jestem cieższy o przeszlo 20kg). Co ciekawe swoją siłę uzyskuje przy zupełnym braku mięsni. Dla mnie, jako jako czlowieka który miał w zyciu już sporo doczynienia z biochemia, jest to spora zagadka - jak on to robi?
Tomek z kolei jest sporo słabszy od Wojtka, ale dzieki swojemu wielkiemu zasięgowi(wzrost 2m) i lepszej technice nie można powiedzieć kąpensuję tę pierwszą wadę.
Pojedynek ciekawy.Wynik walki:
Kolejna walka miedzy "naszymi chlopakami" odbyła się w w kategorii ok 80-90kg.
Tutaj niespodzianka: po bardzo zawziętym pojedynku Jacek(w zółtym pasie) załatwił stojego Senseji(pseudo Kulfon). Do końca walki pojedynek bardzo wyrównany i wynik nie był przesądzony do statniej sekundy. Była to bardzo ładna techniczna walka. Pełna zaskakujących rozstrzygnięć.
Okazało się że nikt nie zgłosił się do mojej kategorii wagowej!, Choć widziałem zawodnikó odpowaidających mi posturą, to pewnie startowali w kata(formach) - Dlatego za rok musze zejść do 82 kg, abym mogł sobie cokolwiek powalczyć.
Wyszedłęm na matę , ale z powod braku jakichkolwiek chetnych do walki ze mną, odebrałem tylko gratulacje od sędziego i chłopaków za NAJKRÓTSZĄ walkę finałową. Zwyciezyłem w 0s!! tego nawet Chuck Noris nie potrafi!
Niestety, nie mogliśmy być na gali(pokazach), ani wręczeniu nagród, gdyż musieliśmy wracać do Krakowa. Czego bardzo żałuję.
Ogolnie turniej zostawił mieszane uczucia, ale mam nadzieję ze za rok impreza okrzepnie i nabierze jeszcze wiekszej siły.
Za rok. też będziemy.

Data 12-13.XII.2009r.
Turniej ładnie rozreklamowany. Goście z niemiec(kungfu). Darmowy SMACZNY! poczęstunek i picie. Bardzo przyjazna atmosfera zawodów. Nad tym wszystkim unosił się duch sportowej rywalizacji. Ale organizacyjnie to klapa:
- Ostatecznie nie dostaliśmy regulaminu zawodów.
- Ważyć - to się ważyliśmy sami - wraz z sekcja z Kobyłki.
- Zasady się zmieniły w trakcie walk. - np. zawodnik juz podczas walki się dowiedział, że bedzie tylko jedna runda.. chociaż reszta turnieju byla rozgrywana w 2 rundowych pojedynkach.
- Niemożliwośc stosowania podstawowych technik: Zabroniono używania ciosów prostych! Ogolnie zgadzam się z sędziami, że to ograniczyć mogło liczbę nokautów i kontuzji... ale przecież to jest FULL CONTACT!! Jak ktoś się boi, to przecież może wystartować w semi albo/i light contact. Dalej liczba technik zabronionych: lowkick?! front kick... ogolnie każdy kick (chyba ze wykonywany z wyskoku??WTF!!), duszenia nogami itp.. No prawie jak na turnieju szachowym.
- Rozstawienie zawodników - cześć sekcji została tak rozstawiona że trzeba bylo toczyć bratobójcze walki! już w pierwszej walce. Najcześciej zawodnikó z jednej sekcji ustawia się tak, że walczą przeciw sobie dopiero w finałach (ew. połfinałach).
Przebieg turnieju:
Dojechaliśmy szcześliwie w 3 auta ok godz 8:00. Jak sie załoga wypakowała to sie okazało, że musimy sami się zwarzyć. Potem była przerwa techniczna do ok 11:00.
Ok 12: nasz junior Adaś miał pierwszą walką.
Pierwszy pojedynek przegrał z technicznie lepszym zawodnikiem. Ale ostatecznie wywalczył 2gie miejsce. Myślę, że wyciągnie wnioski z pierwszej porażki, bo parę razy miał przewagę nad przeciwnikiem - raz nawet założył mocne duszenie.
Następnie była przerwa obiadowa, po której nasz senior Norbert walczył z zawodnikiem gospodarzy(?).
Po ciężkiej i dobrej walce Norbert przegrał.
Następnie doszło do bratobójczej walki miedzy naszymi zawodnikami: Tomkiem i Wojtkiem.
Wojtek jak na swoją wagę jest nadzwyczaj silny - ma siłę porównywalną z moją(a jestem cieższy o przeszlo 20kg). Co ciekawe swoją siłę uzyskuje przy zupełnym braku mięsni. Dla mnie, jako jako czlowieka który miał w zyciu już sporo doczynienia z biochemia, jest to spora zagadka - jak on to robi?
Tomek z kolei jest sporo słabszy od Wojtka, ale dzieki swojemu wielkiemu zasięgowi(wzrost 2m) i lepszej technice nie można powiedzieć kąpensuję tę pierwszą wadę.
Pojedynek ciekawy.Wynik walki:
- Tomek: wybita rzepka z kolana.
- Wojtek: otrzymane obrotowe kopniecie na glowe - w potylicę.
Kolejna walka miedzy "naszymi chlopakami" odbyła się w w kategorii ok 80-90kg.
Tutaj niespodzianka: po bardzo zawziętym pojedynku Jacek(w zółtym pasie) załatwił stojego Senseji(pseudo Kulfon). Do końca walki pojedynek bardzo wyrównany i wynik nie był przesądzony do statniej sekundy. Była to bardzo ładna techniczna walka. Pełna zaskakujących rozstrzygnięć.
Okazało się że nikt nie zgłosił się do mojej kategorii wagowej!, Choć widziałem zawodnikó odpowaidających mi posturą, to pewnie startowali w kata(formach) - Dlatego za rok musze zejść do 82 kg, abym mogł sobie cokolwiek powalczyć.
Wyszedłęm na matę , ale z powod braku jakichkolwiek chetnych do walki ze mną, odebrałem tylko gratulacje od sędziego i chłopaków za NAJKRÓTSZĄ walkę finałową. Zwyciezyłem w 0s!! tego nawet Chuck Noris nie potrafi!
Niestety, nie mogliśmy być na gali(pokazach), ani wręczeniu nagród, gdyż musieliśmy wracać do Krakowa. Czego bardzo żałuję.
Ogolnie turniej zostawił mieszane uczucia, ale mam nadzieję ze za rok impreza okrzepnie i nabierze jeszcze wiekszej siły.
Za rok. też będziemy.

poniedziałek, 14 grudnia 2009
Facebook chat w Ubuntu
Dla czatujących za pomocą Pidgina dobra wiadomość:
Wójek google przygotował:
Nowy pakiet dla Facebooka.
wystarczy w terminalu wpisać:
i można juz czatować z facebookiem w UBUNTU.
Ciekawe tylko czemu do Empathy jest mniej wtyczek?
wget http://pidgin-facebookchat.googlecode.com/files/pidgin-facebookchat-1.38.deb
Zródło wiadomości:
Ubuntugeek.com

Wójek google przygotował:
Nowy pakiet dla Facebooka.
wystarczy w terminalu wpisać:
i można juz czatować z facebookiem w UBUNTU.
Ciekawe tylko czemu do Empathy jest mniej wtyczek?
wget http://pidgin-facebookchat.googlecode.com/files/pidgin-facebookchat-1.38.deb
sudo dpkg -i pidgin-facebookchat-1.38.deb
Zródło wiadomości:
Ubuntugeek.com

czwartek, 3 grudnia 2009
Cloud Computnig pod strzechy.
Dzis ustawiałem mój pierwszy prywatny "cloud cluster", czyli po ludzku chmurkę.
Wszystko chula na UBUNTU - ktorego od jakiegoś czasu męczę, bo wydaje się dużo lepszy od OpenSUSE,
którego też już muszę "męczyć".
Ogolnie aby tematem się woglóle zająć trzeba mieć:
Niedługo napiszę co i jak trzeba zrobić, aby calość działała.
Jak pomyślę ze niedawno chciałem google płacic za dostęp do usług w cloud'zie....
To niedługo to jest już dziś:
Bierzemy nasze maszynki i z Instalki UBUNTU SERWER 9.10 wybieramy "Install Enterprise Cloud"
Potrzebować bedziemy 1 cluster i kilku 2+ node do spiecia w grid
nasz ClusterNode bedzie zachowywał się jako:
nasz cluster - i domyslnie podpowiada aby dalej instalowac nody - węzły.
Po skończonej instalacji ostatniego serwera w chmurce , jeszcze raz włączamy
naszego pierwszą maszynę i uaktualniamy DNS (poleceniem euca_conf). Aby widział wszystkie nody.
Ciekawe że sam tego nie robi.. pewnie chodzi aby ktoś nam nie podrzucił takiego spreparowanego noda do sieci.
Jak zarzadzać naszą chmurką??
Trzeba deploynąć na nią jakis obraz ISO - taki spraparowany serwer - jest do tego specjalne oprogramowanie
np. VMBuilder.
Są też w sieci dostępne gotowe obrazy do użycia - np. z preinstalowanym serwerem apache i tomcat.
Trochę mi jeszcze brak opcji do konwertowania zwykłych obrazów dysków w te chmurkowe,
ale pewnie liczba konfiguracji do zmiany bylaby bardzo duza.
Do zarządzania FrontEndową maszyną(Clustrem) jest kilka aplikacji - ja używam Eucalyptus.
Powiedziec mogę tyle : działa.

Wszystko chula na UBUNTU - ktorego od jakiegoś czasu męczę, bo wydaje się dużo lepszy od OpenSUSE,
którego też już muszę "męczyć".
Ogolnie aby tematem się woglóle zająć trzeba mieć:
- ogólny "opyk" w Linuxach, szczególnie : Debian ew. RedHat, bądź UBUNTU
- kilka maszyn - najlepiej 2+ rdzeniowe, 2+GB RAM - ogólnie śmieci do chmurki nie opłaca sie wrzucać
- szybką sieć miedzy maszynami - najlepiej 1GB
- wszystkie maszyny w tym samym segmencie LAN np. 192.168.52.x
- wiedzieć conieco o podstawach cloud computing (polecam WIKI)
Niedługo napiszę co i jak trzeba zrobić, aby calość działała.
Jak pomyślę ze niedawno chciałem google płacic za dostęp do usług w cloud'zie....
To niedługo to jest już dziś:
Bierzemy nasze maszynki i z Instalki UBUNTU SERWER 9.10 wybieramy "Install Enterprise Cloud"
Potrzebować bedziemy 1 cluster i kilku 2+ node do spiecia w grid
nasz ClusterNode bedzie zachowywał się jako:
- FRONTEND naszej chmurki
- DNS - dla pozostałych komputerów w cloudzie
nasz cluster - i domyslnie podpowiada aby dalej instalowac nody - węzły.
Po skończonej instalacji ostatniego serwera w chmurce , jeszcze raz włączamy
naszego pierwszą maszynę i uaktualniamy DNS (poleceniem euca_conf). Aby widział wszystkie nody.
Ciekawe że sam tego nie robi.. pewnie chodzi aby ktoś nam nie podrzucił takiego spreparowanego noda do sieci.
Jak zarzadzać naszą chmurką??
Trzeba deploynąć na nią jakis obraz ISO - taki spraparowany serwer - jest do tego specjalne oprogramowanie
np. VMBuilder.
Są też w sieci dostępne gotowe obrazy do użycia - np. z preinstalowanym serwerem apache i tomcat.
Trochę mi jeszcze brak opcji do konwertowania zwykłych obrazów dysków w te chmurkowe,
ale pewnie liczba konfiguracji do zmiany bylaby bardzo duza.
Do zarządzania FrontEndową maszyną(Clustrem) jest kilka aplikacji - ja używam Eucalyptus.
Powiedziec mogę tyle : działa.

Subskrybuj:
Posty (Atom)